niedziela, 6 czerwca 2010

Lasagne z miękkim jajkiem

Od kiedy piszę tego bloga, wygląda na to, że wszystko co przygotowuję zapiekam w piekarniku pod serem... no cóż, lubię to! :) Ale faktycznie robi się monotematycznie, więc zrobię krótką pauzę i piekarnik zostawię na trochę w spokoju. Ta kategoria nie może jednak obyć się bez królowej gatunku... lasagne.

Składniki:
- 8 płatów makaronu na lasagne,
- 10 dkg sera mozzarella,
- świeży szpinak,
- dwa pomidory,
- pół cukinii,
- dwie gałązki selera naciowego,
- średnia cebula,
- 3 ząbki czosnku,
- 3 łyżki masła,
- 2 łyżki oliwy,
- 3 łyżki mąki,
- 3/4 szklanki mleka,
- bazylia,
- biały pieprz,
- dwa jajka.

 Dla porządku - porcja dla dwóch bardzo głodnych osób. Potrzebne są miseczki żaroodporne, najlepiej wielkości płatów makaronu.

Lasagne raczej nie jest trudna do zrobienia, ale bardzo czasochłonna, więc jeżeli planujecie szybki obiad, to nie polecam. Jest natomiast idealna na relaksujące popołudnie z dobrą muzyką, ewentualnie piątkową audycją Kuby Strzyczkowskiego w Trójce :) 3 godziny powinny wystarczyć na przygotowanie, zjedzenie i jeszcze kawka się zmieści w czasie.

Proponuję zacząć od przygotowania szpinaku. Nie napisałem na liście składników ilości, bo trudno ją określić, w zasadzie to zależy jak bardzo go lubicie...  Ja użyłem na te dwie miseczki taką małą torbę foliową (w Częstochowie zwana zrywką) wypełnioną kępkami szpinaku. Po oderwaniu liści i ich opłukaniu, miałem jakieś 3-4 słuszne garści zieleniny gotowej do użycia. W zasadzie w całości wrzucam je na rozpuszczone 2 łyżki masła i posypujemy dużą szczyptą soli. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, żeby je rozszarpać na kawałki. Kiedy liście zmiękną wyciskamy do nich czosnek (w zasadzie też zgodnie z indywidualnymi preferencjami). Na koniec dodajemy 2-3 szczypty białego pieprzu. Szpinak gotowy.
Druga część to głownie pomidory, więc proponuję zacząć od zdjęcia z nich skórki i usunięcia gniazd nasiennych. Pozostały miąższ kroimy w kostkę. W podobną kostkę należy pokroić cukinię, a obrane z nitek gałązki selera i cebulę siekamy (nie bardzo drobno). Na patelnię wlewamy oliwę i wsypujemy seler, rozgrzewamy i po chwili dodajemy cebulę, dusimy aż wszystko zmięknie i dodajemy cukinię. Po 5 minutach na średnim ogniu zawartość patelni przekładamy do przygotowanych wcześniej pomidorów. Dosypujemy sól, pieprz i sporą ilość bazylii (ta może być świeża jak macie, ale nie koniecznie) i oczywiście mieszamy wszystko razem.
Teraz w zasadzie zostało już tylko zrobić sos beszamelowy i wszystko poprzekładać ;) Możliwie najszybciej przechodząc przez tę część... Do rondla z grubym dnem wrzucamy dwie łyżki masła i rozpuszczamy. Wsypujemy w przybliżeniu 3 płaskie łyżki mąki i mieszamy. Po paru minutach dolewamy mleko i jeszcze więcej mieszamy, dość szybko żeby grudki rozpuściły się zanim sos zacznie gęstnieć, a jak zacznie gęstnieć, to znaczy, że już w zasadzie gotowy. Dodajemy jeszcze tylko szczyptę soli i białego pieprzu (normalnie gałki muszkatołowej, ale w tym wypadku sugeruję biały pieprz). Utrzymujemy go na ogniu do konsystencji, mniej więcej, gęstej śmietany. W tak zwanym międzyczasie, robiąc sos, gotujemy wodę w bardzo szerokim garnku, z dodatkiem soli i odrobiny oliwy.

Mamy wszystko gotowe. Procedurę łączenia proponuję może dość nietypową, ale do tego zestawu warto trochę zmiękczyć płaty makaronu. Dlatego przed ułożeniem ich w miseczce wrzucamy je na 3-4 minuty do wrzącej wody (drewniane szczypce będą wskazane do ich wyjmowania i układania w miseczce.
Skoro więc mamy wrzącą wodę, to wrzucamy do niej dwa płaty makaronu (dobrze jeżeli leżą obok siebie, żeby się nie skleiły). Na dnie miseczek rozprowadzamy po łyżce sosu beszamelowego i kładziemy po jednym płacie makaronu. Po wyjęciu z wody, dobrze, jeżeli moglibyście go położyć, na chwilę choćby, na drewnianej desce do krojenia (wciągnie trochę wody). Na makaron wykładamy pomidory z cukinią, około 2/3 wszystkiego, może nawet trochę więcej. Polewamy lekko po wierzchu sosem beszamelowym, dosłownie kilka kresek, jak miodem po kanapce ;) Na to płaty makarony wyjęte z wrzątku, dokładnie jak te na spodzie. Szpinak dzielimy na połowę i równomiernie rozkładamy w miseczkach, znów polewamy lekko sosem beszamelowym i kładziemy po płacie makaronu. Na środku tych płatów robimy drobne wgniecenie, lekko przyciskając spodem łyżki. Pozostałe pomidory z cukinią rozkładamy w miseczce w taki sposób aby w środku pozostało puste miejsce, ale dookoła farsz zabezpieczał przed rozlaniem na boki jajka, które wbijemy w środek. Po pomidorach ponownie lekko polewamy sosem beszamelowym i wszystko zakrywamy ostatnimi płatami makaronu.

Na wierzch układamy ser mozzarella pokrojony w grube plastry, możemy posypać również odrobiną startego żółtego sera i polewamy resztą sosu beszamelowego. Tak przygotowane miseczki wstawiamy na około 20 minut do piekarnika rozgrzanego do 180-200 stopni, ser na wierzchu powinien się lekko zarumienić.
Smacznego! :)